Translate

piątek, 17 maja 2013

Słodka zemsta z posmakiem goryczy

Na początku chciałabym was przeprosić, że nie pisałam tak długo. Niestety mam problemy z komputerem który albo nie chce się włączyć albo łapie wirusy przez co chodzi jak stary dziadek. W poniedziałek oddaje go do wyczyszczenia, więc mam nadzieje, że wszystko wróci do normy.
Ostatnio powiedziałam, że napisze o matematyce, ale stwierdziłam, że to nie będzie zbytnio interesujący temat, może kiedy indziej. Dzisiaj o zemście. Nie, nie Fredry :D

Zemsta jest słodka na gorąco i na zimno. Tak zgadzam się z tym. Nieważne czy działamy pod wpływem impulsu czy nasza decyzja jest przemyślana i dokładnie zaplanowana, zemsta zawsze "smakuje". Ale co potem? Często chęć zemsty przesłania nam całe życie, skupiamy się tylko na tym celu, lecz gdy już go osiągniemy następuje pustka, osiągnęliśmy swój cel i co teraz? Gdy zemsta była za inną osobę którą kochamy i która nadal żyje i żywi do nas to samo uczucie, wszystko jest w porządku, o ile to co zrobiliśmy było sprawiedliwe, nie będą nas potem męczyły wyrzuty sumienia.
Jeśli mściliśmy się na kimś za samych siebie, ta chęć nie przesłoniła nam całego życia, mieliśmy również inne zainteresowania no i oczywiście nie przesadziliśmy z naszym odzewem również wszystko powinno być ok. W końcu jeśli ktoś nas skrzywdził (z premedytacją) bądź osobę bardzo nam bliską i nie spotkała go za to kara z jakiejkolwiek strony, nie będzie to jakimś wielkim grzechem jeżeli odpłacimy mu się tym samym. Nie mówię tu oczywiście o zabójstwie czy jakimś innym ciężkim występku.
Jeżeli jednak cel ten był dla nas najważniejszy, skupialiśmy się tylko i wyłącznie na nim, po jego osiągnięciu często nie będziemy wiedzieli co ze sobą zrobić. Lub jeśli zemsta ta była za duża w porównaniu do krzywdy jaka nas spotkała, w tym przypadku normalnego człowieka będą męczyły wyrzuty sumienia.
A jaka jest lepsza, na gorąco czy na zimno? Wydaje mi się, że na zimno. Im dłużej na coś czekamy tym lepiej smakuje, ponadto mamy czas na zastanowienie się czy warto i w jakim stopniu, abyśmy potem sami nie cierpieli. Jeśli zemścimy się pod wpływem impulsu możemy przesadzić, a potem uświadomimy sobie co zrobiliśmy i zamiast czuć triumf możemy popaść w kłopoty.
Na kim nigdy nie powinniśmy się mścić? Oczywiście na kim kto skrzywdził nas nieumyślnie. Również na kimś kto jest dla nas ważny, kogo kochamy. Nawet jeśli zrobił to z premedytacją, po zemście nie poczujemy się lepiej, wręcz przeciwnie. Zresztą wielką sztuką jest wybaczyć.
Przed naszym działaniem powinniśmy się zastanowić czy jesteśmy w stanie wybaczyć, nieważne komu. Jak również czy ten ktoś nie powtórzy tego co zrobił.
Przez tą notkę nie chcę powiedzieć, że zemsta jest zawsze dobra. Czasem jest czasem nie. Przede wszystkim jest dobra jeśli jest przemyślana i sprawiedliwa, również kiedy tego kogoś wcześniej nie spotkała kara za to co zrobił. Przecież nie można karać kogoś parę razy. Również nasza zemsta może być przestrogą dla tej osoby, być może dzięki nam nie skrzywdzi następnej osoby.


Zapomniałam również dodać, że jeśli ktoś szczerze żałuje tego co zrobił powinniśmy mu wybaczyć. Nawet jeśli nie umiemy, w tej sytuacji z pewnością nie ma miejsca na zemstę.

"Przebaczenie to najbardziej perfidna forma zemsty" - autor nieznany
„Zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna.” - Mario Puzo

3 komentarze:

  1. Trzeba też wiedzieć, jak się zemścić, żeby później nie odwróciło się to przeciwko nam i aby tego nie żałować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie to również miałam na myśli, aby nie przesadzić :)

      Usuń
  2. Witam.
    Proszę o wizytę na http://krytyczne-oceniajace.blogspot.com
    w związku z tym, że w dniu dzisiejszym wystawiłam odmowę.
    Pozdrawiam.
    Cath.

    OdpowiedzUsuń