Translate

poniedziałek, 6 maja 2013

Utonąć w marzeniach


"Marzenia”

Zatracam się.
Zatracam się w marzeniach,
Tak nierealnych i niespełnialnych.
O koronie złotej,
Władzy upragnionej.
O zamku wielkim,
Tronie przepięknym.
Mądrości wielkiej i niepowtarzalnej,
Sprawiedliwości niepodważalnej.
Życiu przez wieki,
Dla ludzkiej uciechy.

Lecz to są tylko marzenia,
Marzenia które nimi pozostaną.
A co z resztą? W przyszłości spełnialną?
O mężu kochanym,
Wiernym i oddanym.
Macierzyństwie nieodwołalnym,
Stanowisku popłacalnym.
A może o chłopaku z klasy,
O włosach złotych,
Uśmiechu radosnym
I oczach ufności.
Co w jego sercu skryte,
Poznać bym chciała.
Lecz czy się dowiem?
Trudna to sprawa.
A co z tym “przywędzanym”,
Jak zwie go tata.
Kocha, nie kocha,
Dylemat nie lada.
Komu oddać ciało?
Wiedzieć bym chciała.
Lecz gdy już oddam,
Oddam na wieki.
Pod jednym warunkiem:
Miłością życia duszy trwającą.

Zatracić się w tym wszystkim łatwo
I wrócić do rzeczywistości nie warto.
A może warto? 
Dla ich spełnienia, 
dla szczęścia namacalnego,
Oczu widocznego.
Z tym pytaniem już was zostawię.
Niech każdy panem swojego życia zostanie. 
------

Wróciłam z Krakowa, przy okazji zahaczyłam o Słowację. Naprawdę świetny kraj ludzie jacyś tacy zupełnie inni, aż chcę tam wrócić. A Kraków.... trochę przereklamowany. Z lekka zaniedbane to miasto. Wawel mi się bardzo podobał i bulwary ale rynek jakiś taki szary i smutny. Bardzo rzuciło mi się w oczy to że w Krakowie szyny tramwajowe nadal nie są oddzielone od ulicy gdzie jeżdżą samochody, a we Wrocławiu takie coś jest już rzadkością. Taki szczegół, ale bardzo zapadł mi w pamięci :D Oczywiście nie mówię  że jest to złe miasto, ale nie w moim guście. A no i niestety Wisła był bardzo zanieczyszczona, a szkoda. 
--------

Moje marzenia się sypią... Uciekam się już do ekstremalnych środków, po które w życiu bym nie sięgnęła i coś czuję, że i one nie pomogą, a obrócą się przeciwko mnie :( Tak bardzo chciałabym cofnąć czas o 2 lata. 


2 komentarze:

  1. Cuudne to *.*
    Z każdym problemem można sobie poradzić tak wgl ; )

    szarymioczami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja kocham Kraków. Nocą szczególnie to jest cudowne miasto :) Na początku trochę nogi bolą od tych brukowanych chodników,a le potem jest ok. xD Wg. mnie żadne miasto nie jest jakoś szczególnie czyściutkie ( a na pewno nie te duże), ale Kraków ma tę magię.

    Ps. Niestety dzieci niektóre teraz tak rozpuszczone. Już prawie nikt się wspólnie nie bawi, tylko przed komputerami. Cieszę się, że ja miałam dzieciństwo jakie maiłam. :D

    OdpowiedzUsuń