Translate

środa, 17 kwietnia 2013

Rządzące potwory

Wydawałoby się, że władza kocha swój kraj i naród. Chce dla nich jak najlepiej. Ale czy tak jest? Dla mnie jest trudno zrozumieć ludzi rządzących. W wielu krajach panują nędzne warunki życia, ludzie umierają z głodu, a rząd? Opływa w luksusach. Czy to jest w porządku? A co z ich sumieniem? Jak żyją ze świadomością, że przez nich umierają tysiące ludzi?
W chinach, pomijając już to, że ludzie pracują tam za miskę ryżu, co uwłacza jakiejkolwiek godności, istnieje chore prawo do posiadania TYLKO jednego dziecka. A co w przypadku bliźniąt? Ostatnio w tym że kraju kobieta urodziła 12 (!) bliźniąt. Po porodzie była wykończona fizycznie, a co jej powiedziano? Ma tydzień na wybór JEDNEGO dziecka. Co z resztą? No niestety śmiem twierdzić, że została zabita. Do tego w Chinach kobiety są zmuszane do usuwania ciąży nawet w jej późnym okresie, za przyjmowanie środków wspomagających płodność jest kara śmiercią, dochodzi do licznego dzieciobójstwa spowodowanego narodzinami dziewczynki. 
Następny przykład: Korea Północna, w której sieroty umierają z głodu, a rząd żyje na jak najwyższym poziomie, istnieją tam obozy, które są odzwierciedleniem Oświęcimia, do których ludzie trafiają za np. położenie zdjęcia dyktatora na podłodze. 
Przykładów takich krajów jest o wiele więcej.
Nie rozumiem jak można być tak bezdusznym? Ale władza była już taka od dawna, nie twierdzę, że wszyscy. Ja gdybym rządziła, nie mogłabym żyć ze świadomością, że umierają przeze mnie ludzie. Przyznam, chciałabym rządzić, ale na pewno dla swojego kraju i ludzi w nich żyjących chciałabym jak najlepiej. Przede wszystkim dałabym im wolność i starała się zapewnić godne życie, a o mnie mogli by się wypowiadać, w jaki tylko sposób by chcieli.

Mała istota,
czym zawiniła?
W kraju złym się urodziła.
Władzy diabła zaznała,
w spokoju nie spała.
A jeszcze innej,
po urodzeniu życie odebrano.
Nad maleńką duszą się nie zlitowano.


Ludzie za grosz pracują,
za to rodzinę utrzymują.
Głód z nędzą tam panuje,
tylko jednego miejsca nie obejmuje.
Domu władcy, złem przesączonego,
diabła wcielonego.
W luksusie się pławi,
mało co się nie zadławi.
Choć i to by nie wystarczyło,
za zło które się wydarzyło.
I wydarzać się będzie,
puki do piekła kat ten nie przybędzie.
Nie pomoże mu żaden z politycznych braci
Za wszystko sowicie zapłaci.
Nie pieniędzmi,
nie bogactwem.
Lecz duszy swej cierpieniem.
Kiedyś śmiał się  ludzkiej niedoli,
teraz sprawiedliwość go zniewoli.
A jeśli potomek,
dzieło ojca będzie kontynuował na ziemi,
dla niego w piekle nic się nie zmieni.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz