Translate

czwartek, 18 kwietnia 2013

Wszyscy rodzimy się ludźmi, ale nie wszyscy nimi zostajemy...

Ostatnio napisałam trochę o okrutnej władzy, ale przecież nie tylko rząd jest bezduszny. Co z resztą ludzi? Codzienni wszędzie spotykamy osoby złe jak i dobre. Co się stało, że ludzkie serca się aż tak bardzo różnią? Mówi się, że dzieciństwo, ale przecież można spotkać wspaniałe osoby które miały patologicznych rodziców, ale nie podążyli ich drogą. Albo w drugą stronę, osoby z normalnych rodzin, stają się patologią.
Duży wpływ na nas ma na pewno towarzystwo w którym się obracamy. Ale tu się nasuwa kolejne pytanie, czemu osoba z dobrej rodziny, nagle wkręca się w złe towarzystwo? Chęć zmiany? A może jednak w tym na pozór normalnym domu zabrakło czegoś? Ale jednego możemy być w 100% pewni, największy wpływ na siebie mamy sami my. Jeśli chcemy czegoś, jest to najsilniejszy czynnik mający dla nas znaczenie. Jeśli ktoś chce, wybić się z patologi w jakiej się wychował, jest to już połowa sukcesu, ale jeśli tej chęci zabraknie, nawet najlepsi specjaliści nie pomogą.
A odnosząc się do tematu postu, teoretycznie i praktycznie wszyscy się ludźmi rodzimy i jedynie teoretycznie nimi zostajemy. A co z praktyką? Czy człowiekiem można nazwać osobę dla której zabijanie ludzi na zlecenie to praca? Czy można nazwać człowiekiem kogoś kto jest obojętny na czyjeś cierpienie? Komuś komu wyrządzanie krzywdy innym sprawia przyjemność? Albo matkę która usuwa ciąże tylko dla jej wygody? Czy lekarza dokonującego tej aborcji? Jeśli nie chce tego dziecka może oddać do adopcji, nikt nie będzie jej kazał go wychowywać... Przykładów takich jest mnóstwo, a wymienianie ich zajęło by pół dnia. Oczywiście wiem, że niektóre osoby są chore psychicznie, ale nie o nich tu mowa. Mówię o osobach całkowicie zdrowych na umyśle.
Większość okrucieństw jest kierowana  pieniędzmi, więc jak wielkie one muszą mieć znaczenie dla osób które są gotowe dla ich zdobycia zabijać innych? Jak ogromną muszą być pokusą.. A zarazem ich zgubą.
Następną sprawą są testy na zwierzętach. Większość osób myśli, że siedzi sobie biała myszka w laboratorium i pani albo pan wstrzykuje jej niewielką ilość pewnej substancję i to wszystko odbywa się w jak najbardziej humanitarny sposób. No niestety tu was zasmucę, ale tak nie jest.  Zacznijmy od tego, że do testów wykorzystuje się nie tylko króliki i myszy ale również psy (najczęściej razy beagle), koty i małpy.
Laboratoria te wcale humanitarne nie są, o osoby pracujące tam muszą być pozbawione jakichkolwiek uczuć. Zwierzęta są tam głodzone, przetrzymywane w małych klatkach, a testy na nich wywołują grozę, np. jak wygląda testowanie lakieru do włosów? Poprzez wpryśnięcie go żywemu królikowi prosto w oczy. A co potem z nim? Ano nic, nawet nie jest leczony, tylko czeka na kolejne testy, a jego oczy ropieją tak aż potem same mu wypadną. Więcej przykładów nie będę opisywała, jeśli ktoś by chciał zobaczyć jak to wygląda i czy czasem was tu nie bajeruje, wystarczy wpisać sobie w yt "testy na zwierzętach". Ale uwaga, filmiki dla lu
dzi o mocnych nerwach. Rozumiem, że te testy mogły by być przeprowadzane, oczywiście w humanitarny sposób, a zwierzęta leczone o ile to możliwe, jeśli nie to usypiane aby się nie męczyły, jeśli nie istniałyby inne sposoby ich przeprowadzania. A istnieją, np. kosmetyki można bez problemu testować na preparatach imitujących ludzką sk
órę. (ale oczywiście jest to droższe) I co ciekawe, daje to bardziej wiarygodny wynik niż test na zwierzaku, bo w końcu  różnimy się od nich. Więc nie dziwcie się, że na kosmetyku pisze "testowany dermatologicznie", a wy wysypkę dostajecie czy inne diabelstwo. Tego typu testy są zabronione w Europie, ale gro firm przeprowadza je w Ameryce albo w Chinach. Na szczęście wszystkie marki polskie są bezpieczne. I teraz nasuwa mi się kolejne pytanie. Ile osób po przeczytaniu tego postu, nadal będzie używało kosmetyków od tychże firm. Ile osób się przejmie losem tych bezbronnych zwierząt? Mam nadzieję, że dużo, że nikt albo chociaż garsta stwierdzi "a co mnie to obchodzi." Dla zainteresowanych wklejam link ze stroną gdzie można uzyskać informacje o tym które firmy są w porządku, a które nie. Od siebie dodam, że jeszcze bez obaw można używać kosmetyków firmy Oriflame.
 http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

Mówiąc człowiek mamy na myśli osobę rozumną, myślącą, zdolną do dobrych jak i oczywiście złych emocji. Mającą współczucie i wyrozumiałość. Umiejącą kochać, jak i nienawidzić, ale nie bez powodu. 

 

 Mówiąc potwór czy jakkolwiek inaczej, mamy na myśli kogoś niezdolnego do dobrych uczuć,nienawidzącą za nic, z ogromną wręcz potrzebą zabijania, czy wyrządzania krzywdy. Kogoś kogo skupia się tylko na sobie, na zaspokajaniu własnych potrzeb, nieprzejmującą się losem innych.



3 komentarze:

  1. Niestety są takie przypadki, kiedy osoba pochodzi z normalnej rodziny, a wyrasta na patologię. Ale to przeważnie wynika z tego, że rodzice lub opiekunowie są bogaci, dają temu dziecku co tylko chce, a później robi co tylko mu się spodoba.
    A co do tych zwierząt... To jest po prostu karygodne. I co najgorsze, raczej nie będzie można nad tym zapanować. Nawet jeśli się tego zabroni, to firmy i tak będą w ukryciu testować na tych biednych stworzeniach.
    PS. Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam sie z tym co piszesz w 100 procentach. niestety tak jest. szkoda, że ten świat taki jest. często sie nad nim zastanawiam.
    blog bardzo mi sie podoba, bardzo ciekawe posty. ;)
    będę wpadać tu częściej, dlatego obserwuję.
    pozdrawiam, xx
    szary-swiat-nastolatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie piszesz! Aż nie chce się przerywać czytania <3
    W pełni się z Tobą zgadzam. Myślę jednak, że największy wpływ ma na nas towarzystwo w jakim się obracamy. Nawet gdyby "dom" byłby idealny top moglibyśmy wkręcić się w złe towarzystwo.

    http://xstubborndreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń